Decyzja o zamknięciu konta w dotychczasowym banku jest przeważnie efektem znalezienia korzystniejszej oferty. Bogatszy pakiet usług, niższe opłaty etc. – staramy się wybierać to, co dla nas najlepsze. Teoretycznie zakończenie współpracy z bankiem powinno przebiec sprawnie i bezproblemowo, jednakże w praktyce różnie z tym bywa.
Banki nie są zachwycone tym, że klienci rezygnują z ich usług. Dlatego też w wielu przypadkach rzucają im kłody pod nogi i grają na zwłokę. Pobierają opłaty za zamknięcie rachunku, wymagają osobistego stawienia się klienta w oddziale, narzucają długi okres wypowiedzenia, blokują dostęp do środków zgromadzonych na koncie poprzez wyłączenie karty płatniczej, nie zmieniają w systemie statusu konta na „zamknięte”, co skutkuje naliczaniem opłat – to najczęstsze wybiegi przez nie stosowane. Jak zatem ich uniknąć oraz skutecznie pożegnać się z dotychczasowym bankiem i otworzyć konto w nowym? Poniższa instrukcja z pewnością okaże się pomocna.
Krok pierwszy – dokładnie przeczytaj umowę
Umowa o prowadzeniu rachunku bankowego oraz załącznik do niej w postaci regulaminu konta to podstawowe dokumenty, których treść należy znać. Przed rozpoczęciem działań mających na celu likwidację rachunku należy sobie odświeżyć pamięć, zwracając uwagę na zapisy dotyczące: zasad rezygnacji z konta, okresu wypowiedzenia umowy, opłat za rezygnację. Bardzo duże znaczenie ma w tym momencie to czy konto zostało uruchomione w ramach promocyjnej oferty. W takich sytuacjach banki często określają okres, przez jaki klient musi prowadzić u nich rachunek i o wcześniejszej rezygnacji nie ma mowy. Oczywiście nie trzeba fizycznie z takiego konta korzystać, ale to nie zwalnia klienta z obowiązku ponoszenia opłat.
Krok drugi – ureguluj wszystkie zobowiązania wobec banku
Koniecznie upewnij się, że w tej kwestii jesteś z bankiem kwita. Spłać debet, pożyczkę, kartę kredytową itp. To ważne, by nie zalegać nawet z niewielkimi należnościami, ponieważ nierzadko jest to pretekst, by utrudnić klientowi rozwiązanie umowy.
Krok trzeci – postępuj zgodnie z instrukcjami banku
W kwestii rezygnacji z rachunków każdy bank ma swoje własne wytyczne. Najbezpieczniejszą opcją jest złożenie osobistej wizyty w oddziale, gdzie na miejscu można dopełnić wszelakich formalności. Nieco inaczej sprawa przedstawia z bankami internetowymi nieposiadającymi stacjonarnych placówek. Wówczas rezygnacja powinna zostać sporządzona i wysłana zgodnie z regulaminem rachunku. Uwaga: w obu powyższych przypadkach trzeba dopilnować, by bank wydał stosowne zaświadczenie o zamknięciu konta – banki internetowe wysyłają te dokumenty pocztą.
Krok czwarty – trzymaj rękę na pulsie
Mówiąc innymi słowy – upewnij się czy konto rzeczywiście zostało wyłączone i czy nadano mu status „zamknięte”. Jak to zrobić? Są dwa sprawdzone sposoby. Po pierwsze – należy spróbować zalogować się na dotychczasowe dane, po drugie – wykonać przelew na stary numer rachunku, jeśli konto zostało zlikwidowane, przelew wróci do nadawcy. Gdy któraś z tych metod zawiedzie, trzeba niezwłocznie zwrócić się do banku z prośbą o wyjaśnienie sytuacji. Jeżeli rachunek nie zostanie dezaktywowany po upływie terminu wypowiedzenia umowy, od klienta w dalszym ciągu będą pobierane opłaty.
Krok piąty – podpisz umowę z nowym bankiem
Znajdź taką ofertę, która odpowiada twoim rzeczywistym potrzebom i możliwościom. Propozycji jest obecnie mnóstwo, warto je porządnie przeanalizować i sprawdzić, która z nich najbardziej się opłaca. Duża ostrożność wskazana jest przy wszelakich promocjach, np. tablet jako prezent za otworzenie rachunku to z pewnością mile widziany dodatek, ale zasada jest taka, że banki niczego za darmo nie dają – w przyszłości mogą być kłopoty z rozwiązaniem umowy.
Przy tej okazji warto wspomnieć o jeszcze jednej możliwości. Wiele banków wyręcza swoich nowych klientów przy załatwianiu formalności związanych z zamknięciem starego rachunku. Dla klienta jest to wygodne rozwiązanie pozwalające zaoszczędzić sporo cennego czasu, można też liczyć na inne korzyści, np. niższą marżę kredytu zaciąganego w nowym banku.
Ja w tym roku zmieniłam, a Ty? 🙂
Ja tylko otwieram kolejne nie zamykając starych. Jeden jest główny, w innym mam konto oszczędnościowe, w trzecim wpadają zarobki z bloga i z niego też wypłacam członkom zespołu. Kolejnych już otwierać jednak nie planuję – na razie basta ;>